Po spokojnym locie przed 4 rano wyladowalismy w New Delhi. Male opoznienie wynikalo zapewne z tego ze pilot musial zapewne przejecgac kolujac przez kilka sklepow z jedwabiem znajdujacych sie kolo pasa startowego. Wymiana kasy nie nastreczyla nam trudnosci i udalismy sie do metra. Cwile przed 3 bylismy na NDRS . Tutaj pierwsze zaskoczenie zimno i sceneria niczym z Kuby Rozpruwacza- totalna mgla. - w skrocie duzo ludzi duzo mgly i My;).Dzieki powolnemu wjazdowi naszego pociagu na stacje bez problemu odnalezlismy wlasiwy wagon e w droge.
Poczatkowo podroz przebiegala sprawnie( jak na Indie), z czasem okazalo sie iz Shane Punjab Express ekspresem jest tylko z nazwy. Nie wynikalo to tylko z tempa pociagu lecz takze z faktu iz przepuszczalismy wszelkie uprzywilejowane pociagi. Z czasem mialem wrazenie ze zaczelismy przepuszczac takze dyrezyny i inne "zelazne maszyny"
Sesje fotograficzna czas zaczac . Poczatkowo niesmialo , z ukrycia, z przyczjenia stawalismy sie ciekawostka dla lokalesow, basz tez stalismy sie czescia wielkiej podrozujacej rodziny, z ktora nalezaloby zrobic sobie zdjecie. konkurencje w kolejnym Indian Top Model zdecydowanie wygralo Kasia. mam naszieje ze z czasem stane sie takze ciekawym obiektem by miec ze mna foto.
Czas w kafejce dobiegl konca, oprocz tego jstesmy padnieci wiec reszta pierwszycg wrazen jutro.